Pięćdziesięciu przedstawicieli państw świata.
W tym Indie, Chiny, Nowa Zelandia, Australia, Korea Południowa.
Dzisiaj bawiłam się w nową grę miejską: znajdź w tłumie fotografa.
Potem przeszłam do drugiej odmiany: znajdź policjanta (lub pracownika służb, za niego też punkt).
Fotografów łatwiej, ich sprzęt widać.
Pod kurią - trumna z napisem. Jakim? Sprawdźcie w TVN. Oni tam byli. Na pewno.
Wozy transmisyjne różnych telewizji zapuszczają korzenie w okolicach Franciszkańskiej.
Na uczelni - rozmowy. Zresztą wszędzie rozmowy, nikt nie mówi o niczym innym, w sklepach nie gra radio, cisza. Słowo dnia: pogrzeb. A nawet: Wawel.
Polskie telewizje w zgodzie i porządku podzieliły się transmisją.
Będzie Izrael i Palestyna, Stany (jeśli wulkan przestanie) i Irak, zresztą: kogo nie będzie?
Z prawie dwustu państw należących do ONZ - jedna czwarta.
Również Watykan - chociaż tego GW nie podała w wykazie państw.
Ciekawe, czemu tyle głów przyjeżdża.
Czyżbyśmy czegoś nie wiedzieli o naszym Prezydencie?
O czułości, czyli tekst na pożegnanie
4 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz