czwartek, 15 kwietnia 2010

Osiem

Pięćdziesięciu przedstawicieli państw świata.

W tym Indie, Chiny, Nowa Zelandia, Australia, Korea Południowa.

Dzisiaj bawiłam się w nową grę miejską: znajdź w tłumie fotografa.
Potem przeszłam do drugiej odmiany: znajdź policjanta (lub pracownika służb, za niego też punkt).
Fotografów łatwiej, ich sprzęt widać.

Pod kurią - trumna z napisem. Jakim? Sprawdźcie w TVN. Oni tam byli. Na pewno.

Wozy transmisyjne różnych telewizji zapuszczają korzenie w okolicach Franciszkańskiej.

Na uczelni - rozmowy. Zresztą wszędzie rozmowy, nikt nie mówi o niczym innym, w sklepach nie gra radio, cisza. Słowo dnia: pogrzeb. A nawet: Wawel.

Polskie telewizje w zgodzie i porządku podzieliły się transmisją.

Będzie Izrael i Palestyna, Stany (jeśli wulkan przestanie) i Irak, zresztą: kogo nie będzie?

Z prawie dwustu państw należących do ONZ - jedna czwarta.

Również Watykan - chociaż tego GW nie podała w wykazie państw.

Ciekawe, czemu tyle głów przyjeżdża.
Czyżbyśmy czegoś nie wiedzieli o naszym Prezydencie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz