Uwielbiam internetowe księgarnie.
W zwykłych księgarniach na zadane pytanie odpowiada Pani Zza Lady. Albo Pani W Biegu.
W internetowych księgarniach na niezadane pytanie odpowiada System.
A System najwyraźniej posługuje się "niepokojącą logiką" - że się posłużę odkrywczym wyrażeniem profesora Bujnowskiego.
Przykład? Ależ proszę.
Szukam informacji na temat kryminalnych debiutantów, a konkretnie - książki o znamiennym skądinąd tytule "Anioły upadają pierwsze".
Na stronie pewnej internetowej księgarni znajduję ją w dziale "Książki - Literatura sensacyjna i grozy - kryminał". Sądząc po okładce oraz enigmatycznym opisie, to książka dla nastolatek. O londyńskim detektywie tropiącym seryjnego mordercę.
Pod spodem System podpowiada "produkty, które mogą być podobne do "Anioły upadają pierwsze".
I co tam znajdujemy?
Ha!
Prawdziwą kopalnię!
Książka numer jeden: "Pierwsze literki, pierwsze cyferki".
Książka numer dwa: "Kodeks pracy ze schematami"
Książka numer trzy: "Mój pierwszy alfabet"
Książka numer cztery: "Samo Ostrze. Pierwsze Prawo"
A dalej: "Pierwsze zwierzęta - książeczki maluszka", "Przyjdź, Jezu, jak Baranek", "Złota rączka", "Mój pierwszy przewodnik. Jaki to grzyb?", "Pierwsza pomoc", "Relacja z pierwszej ręki", "Warzywa", "Dieta horoskopowa", "Psychologia zdrady".
Nic dziwnego, że upadają realne księgarnie z Paniami Zza Lady. Działa magia internetu: bez wychodzenia z domu znajdujemy rzeczy, których w świecie realnym nie mielibyśmy szansy znaleźć. A że ich nie szukamy? Cóż. Tym System się nie zajmuje.
O czułości, czyli tekst na pożegnanie
4 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz